Antoni Żubryd "Zuch"

Czołem! Dzisiaj będę miała przywilej przyświecić państwu historię niesamo witej postaci, jaką jest Antoni Żubryd "Zuch".

Urodził się 8 września 1918 roku w małej wsi Sanoki. Był nieślubnym dzieckiem. Siostra jego matki adoptowała go w wieku 8 lat. Jako ambitny chłopiec ukończył Szkołę Męską nr. 2 imienia Króla Władysława Jagiełły, po czym w 1933 roku zaczął się uczyć w Szkole Podoficerów Piechoty dla Małoletnich w Śremie- zakończył tutaj naukę ze stopniem plutonowego oraz został przydzielony do 40 pułku piechoty ,,Dzieci Lwowskich". W wieku 21 lat podczas kampanii wrześniowej walczył w obronie Warszawy. W trakcie walk został odznaczony Krzyżem Walecznych oraz awansował na sierżanta. Zaciekła walka wymusiła jednak skapitulowanie. Trafił do niemieckiej niewoli, skąd został zwolniony po paru miesiącach. Pomimo zagrożenia nie odpuścił: rozpoczął w Sanoku działalność, mającą na celu udzielenie szkoleń w ramach Związku Walki Zbrojnej. W tym samym czasie zajął się drobnym handlem i przemytem żywności. Po niedługim czasie został przyłapany i skierowano go na roboty do Niemiec. Na szczęście Żubrydowi udało się zbiec. Po ucieczce ukrywał się u swoich przyjaciół i nawiązał kontakt ze swoim starym znajomym; ten jednak okazał się potem współpracownikiem NKWD. Nie wiedząc z  kim właśnie wskrzesił znajomość, wykonywał zlecenia na powiększenie planów miasta Sanoka. Podczas jednej z takich przepraw został złapany przez NKWD (jak już wspomniałam w jednym z wpisów, była to najbardziej okrutna organizacja tamtych czasów). Postawiono mu ultimatum: albo zadeklaruje swoją współpracę z tą działalnością i zaoferuje przekazywanie Sowietom informacji o umocnieniach granicznych strony niemieckiej, albo zostanie aresztowany i będą się nim "odpowiednio" zajmować. Nie mający wyjścia Antoni, wybrał pierwszą opcję; przecież w końcu nie działał na niekorzyść Polski. W jednej z największych akcji, gdzie podrobionym kluczem dostał się do Okręgowego Komisariatu Celnego i wraz ze swoją grupą pomocniczą wykradł bardzo ważne niemieckie dokumenty, a kiedy Niemcy to zauważyli, zagrozili mu i jego współpracowników aresztowaniem przez Gestapo. Mając już żonę- Janinę Praczyńską- wymagał o protekcję. Odmówiono mu jakiejkolwiek pomocy, a nawet postawiono jeden krok dalej: albo będzie nadal dalej współpracował z NKWD i mieszkał po niemieckiej stronie, albo zostanie zesłany na Syberię. Antoni odmówił dalszej współpracy. Został wraz z żoną aresztowany (współpracownicy zgodzili się na dalszą współpracę). Małżeństwo Żubrydów odzyskało wolność w 1941 roku. Niemcy, dowiadując się z przejętych dokumentów o agenturalnej przeszłości mężczyzny, aresztowali go, a podczas dwóch lat śledztwa, skazali go na śmierć. Kiedy zawieźli grupę skazanych na miejsce egzekucji, ta zaatakowała konwojentów a Antoniemu jako jedynemu udało się zbiec. Będąc poszukiwanym, ukrywał się niedaleko rodzinnego domu. W tym czasie utrzymywał kontakt z Armią Krajową; prowadził instruktaż wyszkolenia bojowego placówek AK. Po niedługim czasie zaciągnął się do UB i został porucznikiem; ten krok mógłby się wydawać jawną zdradą Narodu Polskiego gdyby nie niecny plan "Zucha": otóż, postanowił wcielić się do Urzędu Bezpieczeństwa, aby ostrzegać konspiratorów o planach aresztowań jakie planowało UB na żołnierzy, umożliwiać ucieczkę zatrzymanym oraz symulować pobicia aresztowanych. Wielu historyków przyznaje, że w okresie pełnienia funkcji w UB, Antoni utrzymywał kontakt z członkami podziemnych organizacji, np.: z Narodową Organizacją Wojskową, Polską Armią Wyzwoleńczą oraz Armią Krajową. Poprzez pośrednictwo PUBP'u udało mu się zrealizować jego plan, i zostać funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa. Niedługo jednak trwała ta sielanka: pojawiło się niebezpieczeństwo, że wyda się podwójna działalność "Zucha". Nie chcąc się narażać, mężczyzna odszedł. Był to początek ponownego ukrywania się. Nie mogąc go złapać, aresztowano jego czteroletniego syna oraz teściową. W tym samym czasie Antoni utworzył swój oddział- Samodzielny Batalion Operacyjny NSZ kryptonim "Zuch".Bohater zdecydował dokonać zamachu na szefie PUBP'u- Tadeuszu Sieradzkim. Plan został pomyślnie zrealizowany. Następnie wraz ze swoim oddziałem partyzanckim wziął do niewoli całą załogę posterunku MO w Haczowie, grożąc, że rozstrzelają milicjantów jeśli syn i teściowa Żubryda nie zostaną zwolnieni. Wysłuchano ich żądanie po trzech dniach. 24 października 1946 roku we wsi Malinówka major Żubryd został zastrzelony przez swojego podkomendnego Jerzego Vaulina na oczach żony. Chwilę później zdrajca zastrzelił również ciężarną Janinę- ukochaną Antoniego, która była w 8 miesiącu ciąży.
  

,,Biografia w pigułce"- >>LINK<<

~ Artykuł przygotowała Olga Machała.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jan Roman Bytnar „Rudy”

Maciej Aleksy Dawidowski „Alek”

Helena Wardal „Ramzesowa”