Akcja Hergel
"Akcja Hergel" należała do zbioru akcji polskiego ruchu oporu podczas II wojny światowej pod kryptonimem "Główki"- miała ona na celu eliminację niemieckich funkcjonariuszy odpowiedzialnych za zbrodnie na ludności polskiej i członkach podziemia. Nazwa ta nawiązywała do nazistowskiego symbolu- Totenkopf- czaszek umieszczonych na mundurach m.in SS'manów.
Anton Hergel- był to volksdeutsche (czyt. folksdojcz) kontrolujący drukarnie w całej Warszawie. Dokonując osobiście wielu kontroli i rewizji nękał małe zakłady drukarskie (często pastwiąc się fizycznie nad pracownikami i upokarzając ich) w wyniku czego wiele z nich przeniosło się do piwnic gdzie działało w całkowitym ukryciu. Jako że Anton wykazywał wielką gorliwość w pracy jaką wykonywał stał się ogromnym zagrożeniem dla życia drukarzy publikujących podziemną prasę, taką jak np. Biuletyn Informacyjny.
Pierwszy zamach na Hergela zorganizowali drukarze. Opuszczając swoje miejsce pracy, Polacy wynieśli kompromitujące Niemca materiały które prawdopodobnie przybili na drzwiach najczęściej uczęszczanych drukarni (nie jest to potwierdzona informacja). Na tym jednak nie poprzestano- na szczycie drzwi umieścili ogromny, bardzo ciężki kamień. Zastawiona zasadzka przyniosła skutek, choć nie do końca taki jakiego spodziewali się Polacy- ponieważ wchodząc do pomieszczenia, kamień spadł- ale na stopę Antona. Pomimo obniesionych obrażeń Hergel nie zaprzestał swojej działalności.
Dalsze rewizje stawały się coraz to niebezpieczniejsze- w obawie przed dekonspiracją osób zaangażowanych w kolportowanie podziemnej prasy, komisarz stał się głównym celem "Główki".
3 grudnia 1943 roku podjęto się kolejnej próby zamachu. Dowódcą niewielkiego oddziału był Stefan Pakuła ps. "Maryla". Pomimo zorganizowanego działania, Hergel umknął śmierci zostając jedynie zraniony w bark. Po krótkiej rekonwalescencji mógł powrócić do pracy. Podczas zamachu na ulicy Leszno doszło do strzelaniny - towarzyszący Hergelowi w wozie Niemcy rozpoczęli walkę z Polakami. Na szczęście żołnierze polskiego podziemia uniknęli losu szofera samochodu Hergela który zginął, oraz osoby, która towarzyszyła komisarzowi na tylnym siedzeniu. Jednak po zakończonej walce okazało się, iż domniemana druga osoba była Antonem Hergelem we własnej postaci!
Pierwszy zamach na Hergela zorganizowali drukarze. Opuszczając swoje miejsce pracy, Polacy wynieśli kompromitujące Niemca materiały które prawdopodobnie przybili na drzwiach najczęściej uczęszczanych drukarni (nie jest to potwierdzona informacja). Na tym jednak nie poprzestano- na szczycie drzwi umieścili ogromny, bardzo ciężki kamień. Zastawiona zasadzka przyniosła skutek, choć nie do końca taki jakiego spodziewali się Polacy- ponieważ wchodząc do pomieszczenia, kamień spadł- ale na stopę Antona. Pomimo obniesionych obrażeń Hergel nie zaprzestał swojej działalności.
Dalsze rewizje stawały się coraz to niebezpieczniejsze- w obawie przed dekonspiracją osób zaangażowanych w kolportowanie podziemnej prasy, komisarz stał się głównym celem "Główki".
3 grudnia 1943 roku podjęto się kolejnej próby zamachu. Dowódcą niewielkiego oddziału był Stefan Pakuła ps. "Maryla". Pomimo zorganizowanego działania, Hergel umknął śmierci zostając jedynie zraniony w bark. Po krótkiej rekonwalescencji mógł powrócić do pracy. Podczas zamachu na ulicy Leszno doszło do strzelaniny - towarzyszący Hergelowi w wozie Niemcy rozpoczęli walkę z Polakami. Na szczęście żołnierze polskiego podziemia uniknęli losu szofera samochodu Hergela który zginął, oraz osoby, która towarzyszyła komisarzowi na tylnym siedzeniu. Jednak po zakończonej walce okazało się, iż domniemana druga osoba była Antonem Hergelem we własnej postaci!
Komentarze
Prześlij komentarz