Jan Czochralski

Witam! Dzisiaj z wielką chęcią przedstawię Państwu biografię wybitnego polskiego chemika i patrioty - Jana Czochralskiego, który jest jednym w najbardziej zapomnianych polskich naukowców. 

Jan przyszedł na świat 23 października 1885 roku w mieście Kcynia położonym obecnie w woj. kujawsko-pomorskim, które wtedy było pod zaborem pruskim. Franciszek i Marta (z domu Szuchomska) mięli poza Jankiem jeszcze wtedy 7 dzieci (w późniejszych latach przyszła na świat jeszcze dwójka). Pan Czochralski miał swój własny warsztat w którym głównie robił meble oraz trumny. Jaś już od wczesnych lat był bardzo zainteresowany chemią i przeprowadzał eksperymenty, które nie zawsze miały dobre zakończenie. Jedna z takich sytuacji zakończyła się wysadzeniem piwnicy państwa Czochralskich. Możliwe że dlatego rodzice chłopca nie byli do końca zachwyceni zainteresowaniami syna. Jednak Janek był posłuszny swoim rodzicom i zgodnie z wolą ojca uczęszczał do seminarium nauczycielskiego, które ukończył w 1901 roku. Jednak jego szkoły nie zadowoliło go, dlatego też zdruzgotany i zdenerwowany podarł swoje świadectwo. Po niedługim czasie wyjechał z domu rodzinnego do brata mieszkającego w Trzemesznie (położonym wtedy w obrębie księstwa krotoszyńskiego, a obecnie w Wielkopolsce). Miał wtedy 16 lat. Nieopodal w Krosztynie znalazł pracę jako pomocnik aptekarza, gdzie mógł kontynuować przeprowadzanie eksperymenty chemiczne. Trzy lata później nasz dzisiejszy bohater wyjechał do Berlina, gdzie również znalazł pracę w aptece. W 1906 r. rozpoczął swoją naukową pracę w laboratorium firmy Kunheim & Co, a rok później trafił do koncernu AEG (Allgemeine Elektrizitaets Gesellschaft), gdzie po jakimś czasie został kierownikiem działu badania stali oraz żelaza. Tak jednocześnie pracując i uczęszczając jako wolny słuchacz na Politechnikę pod Berlinem oraz Uniwersytet Berliński na wydziale sztuk pięknych, według niektórych źródeł w 1910 roku zakończył studia na Politechnice otrzymując tytuł inżyniera chemika. W tym samym roku ożenił się z Marguerita Haase - wybitną pianistką, pochodzącą z holenderskiej rodziny, którą poznał na wydziale sztuk pięknych. Rok później Czochralski został asystentem Wicharda von Moellendorffa – niemieckiego inżyniera oraz ekonomisty. Po zyskaniu tej posady, z udziałem Wicharda opublikował swoją pierwszą pracę o krystalografii metali. Wtedy też również rozpoczął swoją przygodę z metalografią, czyli nauce o wewnętrznej budowie metali. Po trzech latach przestał pracować u Moellendorffa.

W 1916 r. zmęczony i roztargniony Jan pisał notatki i przypadkowo zamiast w atramencie, pióro zamiast w atramencie zanurzył w stopionej cynie. Po jego wyciągnięciu zauważył, że ze stalówki zwisa cieniutki drucik cyny. Tym sposobem odkrył metodę pomiaru krystalizacji metali, obecnie nazywanej metodą Czochralskiego. To osiągnięcie po wielu latach okazało się największym osiągnięciem tego polskiego geniusza. Opracował on metodę szybkiego pomiaru szybkości krystalizacji metali. Ta metoda jest obecnie stosowana do produkcji kryształów, które są używane do budowy tranzystorów używanych w elektronice. Rok później Czochralscy przenieśli się do Frankfurtu nad Menem. Tam został szefem największego laboratorium przemysłowego w Niemczech - Metallbank und Metallurgische Gesellschaf. Tam podczas swojej pracy odkrył pionierskie badania anizotropii twardości monokryształów. W 1924 roku opracował jak i opatentował bezcynowy stop łożyskowy (tzw. metal B) używany do produkcji ślizgowych łożysk kolejowych, który pozwala pociągom osiągać większą prędkość i zwiększa niezawodność składów. Cynę jednak zastąpiono ołowiem, ze względu na zakaz niemieckich władz na import cyny. Stop ten od razu kupiła kolej w Niemczech jak i w Stanach Zjednoczonych, Rosji, Francji, Wielkiej Brytanii czy Czechosłowacji. Metal ten był jeszcze używany przez wiele, wiele lat. Wielkim odkryciem naszego dzisiejszego bohatera zainteresował się sam Henry Ford! Zaprosił on Czochralskiego do Stanów i zaaferował mu posadę dyrektora w fabryce duraluminium. To była wielka szansa dla wybitnego, polskiego naukowca na rozwinięcie swojej kariery, ale pomimo to, odmówił. Rok po odkryciu stopu łożyskowego, Jan został przewodniczącym Zarządu Głównego Niemieckiego Towarzystwa Metaloznawczego. W 1928, Ignacy Mościcki - prezydent RP, który rządził wtedy Polską – zaprosił Czochralskiego do Polski. I tak po wielu latach wybitny naukowiec wrócił do ukochanej Ojczyzny, rzucając dotychczasową posadę w Niemczech. Na Politechnice Warszawskiej została stworzona dla niego katedra metalurgii i materiałoznawstwa, która współpracowała z Ministerstwem Spraw Wojskowych. Również na Politechnice dostał tytuł honorowy - Doctor honoris causa, a w 1930 r. został mu nadany tytuł profesora. Zrzekł się obywatelstwa niemieckiego, żeby przyjąć polskie, ale władze niemieckie nie uznały tego. Jan Czochralski razem z rodziną zamieszkał w rodzinnej Kcyni, gdzie wybudował posiadłość. Pieniądze jakie zarobił na swoich osiągnięciach zainwestował w polski przemysł oraz przeznaczył na cele społeczne. 4 lata później, polski naukowiec – Witold Broniewski – oskarżył Czochralskiego o sabotaż na rzecz Niemiec oraz o to, że polski przemysł cierpi z jego powodu, bo sprzedał Polsce gorszy stop łożyskowy niż innym krajom. Ta sprawa trafiła do sądu i zakończyła się zwycięstwem wynalazcy metalu B. Broniewski karę od sądu dostał w postaci zapłacenia grzywny oraz 2 lat więzienia.

Kiedy wybuchła II wojna światowa, Jan został zmuszony do przerwania swoich prace naukowych, ale za zgodą Niemców pod koniec roku uruchomił w Warszawie na bazie przedwojennego instytutu Politechniki Warszawskiej Zakład Badań Materiałów. Miało to na celu ochronę pracowników uczelni i wyposażenia. Czochralski rozpoczął produkcję broni na rzecz Niemiec i jednocześnie na rzecz AK. Produkcję broni dla Niemiec opóźniał jak najbardziej mógł, a we własnym domu ukrywał Żydów. Również swoje osobiste kontakty z okupantem wykorzystywał do wyciągania Polaków z więzień i z aresztów. Był przez Niemców traktowany jak obywatel Niemiec, więc tym bardziej narażał się dla Polski. Po zakończeniu wojny w kwietniu 1945 roku został aresztowany pod zarzutem współpracy z III Rzeszą. Został zwolniony dopiero w sierpniu. To nie zakończyło jego kłopotów, ponieważ z powodu tych zarzutów został w Polsce przekreślony ze środowiska naukowców. Powrócił do rodzinnych stron i założył zakład chemiczny. Do śmierci wybitnego, polskiego wynalazcy przyczyniło się UB, które przeszukało Jego posiadłość w Kcyni zrywając tynk ze ścian i podłogę, w poszukiwaniu pieniędzy, jakie posiadał, nic jednak nie znaleźli. Jan Czochralski zmarł 22 kwietnia 1955 roku w szpitalu poznańskim na zawał serca wywołany widokiem zmaltretowanego domu. Został pochowany w anonimowym grobie i dopiero w 1998 roku została postawiona tam tablica z imieniem oraz nazwiskiem… Rok po śmierci Jana, amerykańscy naukowcy wykorzystali Jego metodę do wyhodowania ultra czystych kryształów krzemu.

Tak wybitny polski uczony został zapomniany... Jego osiągnięcia zostały wykreślone z polskich podręczników i nie było o Nim nawet mowy w encyklopediach. Dopiero w 2011 roku został zrehabilitowany, a rok 2013 został ogłoszony rokiem Czochralskiego. Polski naukowiec i patriota był wiernie oddany Ojczyźnie. Dzięki Jego odkryciom wiele lat później powstały komputery i telefony.
Dla mnie osobiście, historia Jana Czochralskiego jest wzruszająca... Pokazuje jak Polacy nie docenili tak wybitnego naukowca jakim był. Bardzo przykre jest to, jak został po wojnie potraktowany z polskiej strony... Kochał Ojczyznę z całego serca i był jej oddany. Odrzucił wielkie i bardzo korzystne dla swojej kariery możliwości, żeby wrócić do Polski i podzielić się z nią Swoim talentem.



~ Artykuł napisała Iga Kopeć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jan Roman Bytnar „Rudy”

Maciej Aleksy Dawidowski „Alek”

Helena Wardal „Ramzesowa”