Tadeusz Komorowski „Bór”
Dzisiaj będę miała zaszczyt przedstawić państwu Komendanta Głównego Armii Krajowej, członka Rady Trzech oraz Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych: Tadeusza Komorowskiego pseudonim „Bór”.
Tadeusz urodził się 1 czerwca 1895 roku w Chorobrowie, wsi położonej na Austro-Węgrzech. Był spokrewniony z Tadeuszem Rozwadowskim. W 1913 roku ukończył gimnazjum we Lwowie, w tym samym czasie rozpoczynając służbę wojskową w armii austro-węgierskiej. Szkołę oficerską piechoty i kawalerii ukończył dwa lata później w stopniu podporucznika kawalerii. W trakcie I wojny światowej walczył na froncie rosyjskim i włoskim, awansując na stopień porucznika. 15 listopada 1918 roku został przyjęty do Wojska Polskiego oraz przydzielony do 9. pułku ułanów w którego szeregach wziął udział w wojnie z Ukraińcami. W 1920, podczas wojny polsko-bolszewickiej objął dowództwo nad zbiorczym szwadronem 9. pułku ułanów oraz nad 12. pułkiem ułanów podolskich. Niestety już pierwszego dnia bitwy pod Komarowem został ranny. Do pełnej sprawności wrócił dopiero w 1921, będąc przez następne dwa lata instruktorem jazdy konnej w Oficerskiej Szkole Artylerii w Warszawie i Toruniu. 31 marca 1924 roku awansował na majora. W lipcu, tego samego roku, został przeniesiony do 8. pułku ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego w Krakowie, uzyskując stopień kwatermistrza pułku a następnie brał udział w Igrzyskach Olimpijskich w jeździectwie w Paryżu zdobywając srebrny medal. Dzięki umiejętnościom rozporządzania żołnierzami oraz świetnym kontaktem z nimi, został dowódcą pułku. Dwa lata później przeniesiony do kadry oficerów kawalerii został przydzielony do Szkoły Podoficerów Zawodowych Kawalerii we Lwowie, na stanowisko komendanta a następnie na zastępcę dowódcy 9. pułku ułanów małopolskich. 23 stycznia 1928 roku awansował na podpułkownika. Jego dalsze losy nie są dokładnie znane. Wiadomo jednak, że w 1932 został pułkownikiem a 9. pułkiem ułanów małopolskich dowodził przez następne dziesięć lat. Podczas kampanii wrześniowej był najpierw dowódcą Ośrodka Zapasowego Zgrupowania Kawalerii a następnie zastępcą dowódcy Kombinowanej Brygady Kawalerii w Armii Lublin z którą walczył pod Górą Kalwarią i Zamościem. W trakcie jednej z akcji dywersyjnych jego pułk został niespodziewanie zaatakowany. Na szczęście pułkownikowi Komorowskiemu udało się uniknąć niewoli i przedostać się do Krakowa, gdzie pod koniec 1939 stworzył konspiracyjną Organizację Wojskową kierując nią do stycznia 1940, kiedy to podporządkowała się Związkowi Walki Zbrojnej. Wówczas przyjął pseudonim „Korczak”. Jako komendant Obszaru Kraków Związku Walki Zbrojnej od lutego 1940 został generałem brygady a po dekonspiracji i przedostaniu się latem 1941 do Warszawy został mianowany zastępcą komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej. Od maja 1942 roku uczestniczył w rozmowach ze Stefanem Sachą i Władysławem Jaworskim w sprawie scalenia Narodowej Organizacji Wojskowej z Armią Krajową, do czego doszło w listopadzie tego samego roku. Od lipca następnego roku objął stanowisko Komendanta Głównego Armii Krajowej oraz wydał rozkaz stanowiący podstawę zastosowania zasady odpowiedzialności zbiorowej wobec niemieckich osadników biorących udział w akcji wysiedlania Polaków z Zamojszczyzny, nakazując uderzenia na osady niemieckie, w których mieszkańcy brali bezpośredni udział w zbrodniach okupanta. Wydał również rozkaz odwetowych pacyfikacji osiedli ukraińskich podczas trwania rzezi wołyńskiej. Uznając za duże prawdopodobieństwo wejścia w konflikt zbrojny z oddziałami Gwardii Ludowej i partyzantów radzieckich, był zwolennikiem wprowadzenia do kraju w krytycznym momencie oddziałów Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz anglosaskich jednostek do wsparcia Armii Krajowej w walce z siłami komunistycznymi. 20 listopada 1943 roku wydał rozkaz do rozpoczęcia akcji „Burza”, która polegała (z militarnego punktu widzenia) na próbie współpracy polsko-sowieckiej w walce z Niemcami, a z politycznego punktu widzenia było skłonienie sowietów do uznania polskich praw do ziem II Rzeczypospolitej które wkraczała Armia Czerwona. 14 marca następnego roku Naczelny Wódz: generał Kazimierz Sosnkowski, mianował go generałem dywizji w korpusie generałów.
W 1944 Tadeusz podjął decyzję o wybuchu Powstania Warszawskiego, co było uznane przez Naczelnego Wodza za przekroczenie kompetencji, które posiadał. Komorowski uważał, że zawdzięczanie uwolnienia Warszawy przez Rosję byłoby zrezygnowaniem z niepodległości i poddaniem się Rosji. Do historii przeszedł komunikat Tadeusza, rozpoczynającego Powstanie Warszawskie:
„Żołnierze Stolicy! Wydałem dziś upragniony przez Was rozkaz do jawnej walki z odwiecznym wrogiem Polski, najeźdźcą niemieckim. Po pięciu blisko latach nieprzerwanej walki, prowadzonej w podziemiach konspiracji, stajecie dziś otwarcie z bronią w ręku, by ojczyźnie przywrócić wolność i wymierzyć zbrodniarzom niemieckim przykładną karę za terror i zbrodnie dokonane na ziemiach Polskich.”
Podczas Powstania Warszawskiego Komorowski w zasadzie nie uczestniczył w dowodzeniu walkami, ponieważ był w złej kondycji psychicznej i fizycznej: cierpiał na depresję oraz na zapalenie zatok przynosowych. Jego dolegliwości pogłębiły się kiedy został kontuzjowany w wyniku wybuchu czołgu pułapki. Po 5 września podjął próbę rozmów z Niemcami w sprawie kapitulacji, pomimo sprzeciwu dowodzącego powstaniem Antoniego Chruściela, który radził aby w krytycznej sytuacji zwrócić się o pomoc do polskich przywódców komunistycznych. Tadeusz stanowczo odmówił takiej decyzji, nazywając to zdradą. Równocześnie doszło do próby odsunięcia Komorowskiego od dowodzenia powstaniem przez grupę wyższych dowódców powstańczych, którzy uznawali Tadeusza, w kontekście dowodzenia, za osobę nieporadną. 30 września prezydent Rzeczypospolitej Polskiej: Władysław Raczkiewicz, mianował go Naczelnym Wodzem z zastrzeżeniem, że wstępuje w prawa i obowiązki z chwilą rozpoczęcia swych czynności w siedzibie Prezydenta Rzeczypospolitej i Rządu w Londynie. Uznaje się, że jedną z przyczyn zmiany Sosnkowskiego na Komorowskiego był wzgląd na współpracę z aliantami anglosaskimi.
2 października „Bór” udzielił pełnomocnictwa dwóm dyplomowanym Polakom (Kazimierzowi Iranek-Osmeckiemu i Zygmuntowi Dobrowolskiemu) do zawarcia z Erichem von dem Bachem układu o zaprzestaniu działań wojennych w Warszawie. Dwa dni później osobiście spotkał się w Ożarowie z niemieckim generałem. 5 października na czele oddziałów powstańczych pomaszerował do niewoli, zostając przewieziony koleją z Ożarowa do Sochaczewa i dalej do Prus Wschodnich. Towarzyszyło mu pięciu generałów, pięciu oficerów, adiutant i pięciu ordynansów. Z 8 na 9 października został przewieziony do Berlina, do siedziby Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, gdzie miało dość do spotkania z Himmlerem. Przez następny rok jego życie skupiało się głównie na przebywaniu w rozmaitych niemieckich obozach jenieckich. Pod koniec kwietnia 1945 nakłoniony przez szwajcarskiego posła Feldschera, Gottlob Berger zwolnił Tadeusza z niewoli. W okolicach Innsbrucku, tego samego roku, został wyzwolony przez żołnierzy amerykańskiej 103. Dywizji Piechoty, którzy przewieźli go do Polskiego Ośrodka Wojskowego a następnie do Paryża. 12 maja przybył do Londynu. 8 listopada 1946 roku prezydent RP zwolnił go ze stanowiska Naczelnego Wodza, a następnego roku mianował prezesem Rady Ministrów. 10 lutego 1949 roku zwolnił go z urzędów które dotychczas pełnił (prezes Rady Ministrów, kierownik Ministerstwa Skarbu oraz kierownik Ministerstwa Przemysłu, Handlu i Żeglugi a także kierownik Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej) powierzając sprawowanie obowiązku do czasu powołania nowego rządu.
Od lipca 1956 wchodził w skład emigracyjnej Rady Trzech. Działał również w Kole Byłych Żołnierzy Armii Krajowej, a z jego inicjatywy 1 sierpnia 1966 roku dla upamiętniania czynu zbrojnego żołnierza Armii Krajowej ustanowiono nowe odznaczenie pamiątkowe: Krzyż Armii Krajowej.
Na emigracji zarabiał jako tapicer. 24 sierpnia 1966 roku zmarł na atak serca w trakcie polowania, a pochowano go na cmentarzu Gunnersbury w Londynie. W 1994 prochy generała przywiózł do Polski jego syn.
~Artykuł przygotowała Olga Machała
Bardzo dziękuję za Waszą pracę i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękujemy za słowa zachęty! Ku chwale Ojczyzny!
UsuńWydał na rzeź 200tys ludzi i był członkiem zdradzie kiej rady trzech
OdpowiedzUsuń